środa, 15 września 2010

Kiedy uszy nie służą tylko do słuchania

To prawda, że człowiek chce się wyróżnić z tłumu. Wybić się z tej masy podobnych do siebie.Przecież każdy ma swoje własne "ja". Wszyscy na swój sposób jesteśmy unikalni.
Wczoraj w kolejce do kasy stał przede mną pewien mężczyzna. Wysoki, czarne spodnie, czarna podkoszulka.Niby nic szczególnego, ale...w pewnym momencie mój wzrok utkwił na jego uszach. Uwagę przykuły mi kolczyki w kształcie koła. Miały kolor ciała i na pierwszy rzut oka wydawały się być przedłużeniem uszu. Wpatrując się w te uszyska zauważyłam też wytatuowaną rękę. Spojrzałam na spodnie i buty. Gdy tak ślizgało się po nim moje zaciekawione spojrzenie do głowy napłynęły mi refleksyjne myśli. Czasem trzeba tak niewiele, by cię zapamiętano.Możesz stać się sławnym w jednej chwili. A nawet nabyć Musimy się jakoś odznaczyć. Bo Pesele i tak mamy podobne. A więc niech żyje kreatywność.Wtedy świat stanie się ciekawszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz