Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2010

KAWALERZY DO WZIĘCIA

Niedziela na wsi. Szereg aut przed kościołem. Msza święta. Ksiądz proboszcz głosi kazanie. Cisza, jak makiem zasiał. Uwaga, uwaga! Moi drodzy, a teraz radosna nowina – zwraca się duchowny do wiernych. Jan Kowalski mając trzydzieści lat zdążył sobie jeszcze znaleźć oblubienicę. Czyż to nie jest piękne? Wierni z trudem hamują śmiech. Ożywienie w świątyni. Rozglądają się na boki i wymieniają spojrzenia. Ogłoszenie o planowanym ożenku budzi ciekawość i jest tematem komentarzy. Czasami języki potrafią wzniecić pożar... We wsi jest około dziesięciu kawalerów do wzięcia. Dawno skończyli trzydzieści lat. Mają różną posturę, różne imiona, różną przeszłość, ale łączy ich kawalerski stan. O nich we wsi mówią. Śmieją się z nich, o nich układają dowcipy. Bo inni. Bo nie mają własnych rodzin, bo są wolni jak ptaki. A cóż znaczy mężczyzna bez żony. Bez syna...Chłop bez baby to nie chłop- powiadają mieszkańcy wioski. Rozmawiam z Ryszardem. Ma 37 lat. Wysoki i barczysty. Na zniszczonej twarzy wypisana ...